Jacek Derewienko Jacek Derewienko
747
BLOG

O Tusku, Reytanie, Stańczyku i Skardze

Jacek Derewienko Jacek Derewienko Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

W ostatni weekend zderzyły się w medialnych relacjach dwa obrazy Polski. Radosny i ekspansywny w wydaniu PO na ich kongresie i pełen obaw o przyszłość kraju w wydaniu PiS. Każdy konsument chętnie uwierzy w prawdy głoszone przez Donalda Tuska, podobnie jak w spadające ceny franka, albo w przyjaciół zza Buga i Odry. Posłańcy z katastroficznymi wieściami mogą zostać zlinczowani. Takiej postawy oczekują zapewne rządzący. Po nich choćby i potop.

Tragicznymi postaciami są wieszczący klęskę. Ich zwycięstwo będzie także ich przegraną. Ich pomyłka w diagnozie, podobnie jak sama jeszcze nie ziszczona wizja powodem do szyderstwa. O ile przyjemniej wsiąść do pijanego pociągu z rozbawioną ferajną, niż stać z namiotem na Krakowskim Przedmieściu czy wysłuchiwać ryku megafonów palikota podczas modlitwy za ofiary.

Być może historia przyzna rację smutasom, szkoły się odpowiednio ponazywa, ale odium osobistej przegranej, gorycz niezrozumienia pozostanie. Nie będzie aroganckiego wytłumaczenia, że Polacy nie dorośli. Nie da się pracować dla społeczeństwa z nastawieniem, że ogół to stado nierozumnych baranów. Po co działać dla takiego narodu? Takie widzenie służy jedynie kreatorom igrzysk.

Kim był Tadeusz Reytan zanim nie nastąpił pierwszy rozbiór Polski? Moherem, histerykiem broniącym wyśmiewanych imponderabiliów, po którym posłowie przechodzili, bo drzwi im tarasował własnym ciałem. Śmieszny gość. Zupełnie jak obrońcy dzisiejszego krzyża pod pałacem prezydenckim. Ukarany konfiskatą majątku (potem cofniętą) za zakłócanie obrad sejmu, po rozbiorze popełnił samobójstwo. Teraz bohater? Szkoła o nim wiele nie uczy. Ale uczy życie. W Horyńcu Zdroju jest pałac zwany Pałacem Ponińskich. Marszałek tegoż  sejmu  - Poniński -za sukces w postaci uchwalenia I rozbioru Polski pomimo sprzeciwu Reytana, otrzymał ten pałac od cara. Car  najpierw zabrał budowlę innemu magnatowi za udział w powstaniu kościuszkowskim. Złodziej honorowany w nazwie przez potomnych. Reytan – facet w rozdartej koszuli na obrazku.  

Stańczyk – zgorzkniały tetryk wkurzał nowoczesnego Zygmunta Augusta swoim ględzeniem o nadchodzącym upadku królestwa i psuciu Rzeczypospolitej. Trzeba z młodymi naprzód iść, a tetryk marudzi,  językiem pedofilię uprawia.   Zostałby tym marudą swym „kwękoleniem” zakłócającym radosne życie dworu, gdyby czas nie przyznał mu racji, a Matejko nie wykreował jego wizerunku (co do „kwekolenia”, kompletnie nie znałem tego słowa do czasu użycia go przez znanego językoznawcę DT).

Piotr Skarga – postać mało wygodna przez wieki. Nie grzeszył poprawnością polityczną występując przeciw innowiercom;  dla wykształconych  z dużych dworów był obiektem drwin jako człek z gminu. Zresztą przypisywano mu różne kartoflane przywary byle tylko dezawuować jego tezy. Oczekiwał bowiem od rządzących odpowiedzialności za państwo. A to nie znajdowało poklasku, więc jego Kazania Sejmowe były za jego życia prawie nie znane. Po śmierci (też tragicznej, bo został prawdopodobnie pochowany żywy), szczególnie w okresie rozbiorów, jego dzieła były bardzo popularne. Widocznie jesteśmy narodem teoretyków i lubimy dyskutować o naprawie państwa tylko wtedy, gdy go nie mamy.

Czasy saskie, poprzedzające upadek Rzeczpospolitej to epoka wielkich wolności i wzrostu stopy życiowej – wszystkich Polaków. Łatwo było machnąć ręką na to co dzieje się za horyzontem. Tylko osoby pokarane wyobraźnią i szczególną wrażliwością widziały, widzą i widzieć będą dalej i więcej. Takie ich osobiste nieszczęście. Pozostali będą uratowani przed dawką refleksji płynących z naszych dziejów, bo pani minister edukacji likwiduje nauczanie historii w szkole. Uff…

 

http://jbbs.salon24.pl/257780,to-nie-to-co-myslisz-polaku

optymista, mimo wszystko

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura